środa, 27 sierpnia 2014

Męskie kaprysy

Tym razem opiszę Wam zachciankę mojego męża, jaką było zamontowanie bramy przemysłowej w naszym garażu. Nie wiem co go skłoniło do dokonania takiego właśnie wyboru, ani nawet nie wiem skąd wziął mu się ten pomysł. W każdym razie, pewnego dnia mąż oświadczył mi, że znalazł firmę, która zamontuje nam bramę do garażu. Poprosiłam, żeby pokazał mi jaką bramę wybrał, tak też zrobił, oczywiście nie uprzedzając mnie, że będzie to brama przemysłowa. Jak tylko zobaczyłam zdjęcie, mąż miał ze mnie niezły ubaw, ponieważ moja mina wyrażała zapewne zarówno zdziwienie i zaskoczenie, jak i brak akceptacji. Próbowałam namówić męża na zwykłą bramę, no bo sami powiedzcie, po co komu w domu prywatnym taka „zbroja”? Ja rozumiem dbanie o bezpieczeństwo itd., ale jednak wolałabym jakieś delikatniejsze wykończenie naszego garażu. Niestety do mojego męża nie przemawiały moje argumenty, próbowałam nawet zastosować metodą na obrażoną żonę, ale i to nie przyniosło oczekiwanego przeze mnie skutku. Ostatecznie zdecydowałam, że skoro tak bardzo zależy mu na tej bramie, a i tak nie będzie jej widać od frontu domu, ponieważ garaż jest z boku za domem, to nie będę więcej naciskać. Za to, mam nadzieję, że łatwiej będzie mi przekonać męża w jakiejś spornej kwestii dotyczącej wyposażenia wnętrza domu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz